Dziś i Jutro. Noc i Dzień. Ty i Ja.
Tak wiele przeciwieństw można znaleźć w naszej codzienności.
Od dziecka uczymy się „odróżniania” wszystkiego, co wokół widzimy: bo krówka robi muu, a kotek miau, niebieski jest znacznie zimniejszy niż żółty, arbuz jest słodki, a cytryna zdecydowanie kwaśna. Jeden nie równa się nigdy zero, a dwie odpowiedzi, „tak” i „nie”, dominują w ludzkiej mowie. W matematyce coś może być albo nie być – to jedyne opcje. Nauczyliśmy tego nawet komputery.
Mama mówiła, że to jest dobre, a tamto nie. Że jak będę niegrzeczna, to „zły pan” po mnie przyjdzie i gdzieś daleko zabierze. Żeby nie jeść dużo cukru, bo to bardzo niezdrowe, ale teraz już wiem, że to zależy od jego rodzaju. Paradoks, bo wiecie, życie pokazało mi, że to co niektórzy uważali dla mnie za złe, wyszło mi w końcu na bardzo dobre. I przez to nie zawsze jest mi łatwo określić, jakie co naprawdę jest.
I czy jest w ogóle.
Ułatwiamy sobie naszą kruchą egzystencję kategoriami, umieszczamy często wszystko na dwóch przeciwległych biegunach. Definiujemy, bo rzeczy nazwane są mniej groźne i dają przynajmniej iluzję bezpieczeństwa i niejakiej kontroli. Mówimy Ty i Ja, noc i dzień, my i oni, dobrze i źle. Smutek i szczęście. Jasność i mrok. Tak albo tak i koniec, inaczej być nie może.
A widać przecież, że gdzieś na horyzoncie niebo łączy się z ziemią.
Dzień i noc, przy odrobinie bezsenności, wydają się być jednością.
A co z emocjami? Nigdy nie czujemy czystego szczęścia, szczerego smutku. Historie, które przeżywamy są zlepkami miliona przeżyć i sekundowych odczuć, barwną mieszaniną kolorów rzeczywistości. Miesza nam się to wszystko chwilami do tego stopnia, że nie znajdujemy słów, by opisać nasze uczucia. Nie stworzyliśmy takich słów.
A co z Tobą i ze Mną? Wiem, że nie wyglądamy tak samo. Ty masz włosy ciemne, ja zawsze miałam jasne. Cieszą nas różne rzeczy, idziemy zupełnie innymi ścieżkami. Wierzymy w innych bogów, albo nie wierzymy wcale. Choć tak wiele nas różni, nie wszystko musi nas dzielić. Granica między nami zaciera się przy stwierdzeniu, że oboje jesteśmy w końcu ludźmi.
Życie – ono nie jest czarno białe.
To co zrobimy dziś, będzie miało wpływ na nasze jutro – choć te słowa są tak różne, w tym momencie się jednak łączą. To właśnie dziś jest idealny dzień by zrobić coś, co sprawi, że jutro świat już trochę mniej będzie pamiętał o wszystkim, co kiedykolwiek nas dzieliło.
Być może jedność tkwi w naszych różnicach.
DziśiJutro. NociDzień. TyiJa.
Magdalena Limbach „Dziś i jutro”, 2019. Tę i inne prace Magdy możesz znaleźć tutaj i tutaj.