No cześć!
Mam na imię Kamila. Mam 20 lat, a jak miałam jakieś 12 to zakochałam się w sztuce… a potem w psychologii, astronomii, jeździectwie, gotowaniu, łażeniu bez celu, parkach, myśleniu, nocach spędzonych przy ognisku, śmiechu, gwiazdach i śpiewie ptaków. W ciepłych letnich wieczorach, pięknych historiach, nieodkrytych miejscach i tajemniczych teoriach. Książkach, których nigdy nie przeczytam i ludziach, których nie dane jest mi poznać. W słońcu i w kwiatach. I w życiu.
Kim jestem? Oh, zdefiniować znaczy ograniczyć! Jestem zawsze kimś po środku. Ani na lewo, ani na prawo. Znam dobrze światło, nie boję się ciemności. Jestem jednym z sekretów wszechświata (tak jak posągi z Wyspy Wielkanocnej!). Zagadką nawet dla samej siebie. Nie ma na mnie określenia. To w takim razie, jak mnie nazywać?
Kama. Mów mi Kama.

Dobra, a teraz kilka poważnych faktów.
- Historią sztuki i formami artystycznymi wszelkiego rodzaju interesowałam się od dzieciństwa. Śpiewam, tańczę, maluję, aktorze, a teoretyczną stroną sztuki zajmuję się od 2012 roku, w większości na własną rękę.
- Od 2019 roku współpracuję z lokalną galerią Marchand w Białymstoku, pomagam jako asystentka oraz piszę do Magazynu „Marchand. Sztuka i Miasto”. Niektóre z moich felietonów możecie przeczytać również na blogu.
- W 2020 rozpoczęłam studia na kierunku Historii Sztuki z Kognitywistyką na University of Sussex w Wielkiej Brytanii. Szalone połączenie, prawda? Takie lubię najbardziej i ciągnie mnie mocno do połączeń między sztuką a technologią, psychologicznej strony działań twórczych, art terapii, filozofii i etyki sztucznej inteligencji. No i oczywiście do zmieniania świata.
- Od maja 2021 tworzę razem z tatą platformę Moja Sztuka Online, która wspiera artystów w działaniach w Internecie, prowadzi kursy online i konsultacje dla twórców. Jeśli jesteś artystą – koniecznie sprawdź naszego bloga i Instagrama!
- W grudniu 2021 kuratorowałam swoją pierwszą wystawę sztuki cyfrowej „Polimorfy”. Wystawa była sponsorowana przez SAMSUNG Polska i podejmowała temat technologii NFT.
Dlaczego
Call me Kama?


Mówią, że jak masz 20 lat i jesteś na uniwerku, to życie kwitnie pełną mocą, jakby z chwilą Twojej wyprowadzki z domu z nieba miała zacząć spadać manna i magicznie rozwiązały się wszystkie życiowe problemy.
Bzdura.
Jak masz 20 lat, to życie Cię weryfikuje i stawia pytania, na które nikt nie zna odpowiedzi. Więc ja próbuję je znaleźć. A tutaj dzielę się wszystkim, co przeszło mi przez myśl, kiedy na śniadanie jadłam (znowu) pośpieszne płatki z mlekiem albo co kazało mi się rozpłakać o 22 w pustej bibliotece.
Błąd: nie znaleziono kanału o identyfikatorze 1.
Przejdź na stronę ustawień kanału Instagramu, aby utworzyć kanał.